Cena dobrobytu. USA chcą wydobywać ropę na dzikich obszarach Alaski

Blisko sto tysięcy kilometrów kw. dzikich terytoriów na Alasce straci ochronę federalną i będzie można tam prowadzić odwierty i działalność wydobywczą – poinformował New York Times.
Amerykański sekretarz zasobów wewnętrznych Doug Burgum oświadczył, że rząd zniesie decyzję byłego prezydenta Joe Bidena o zakazie odwiertów w na terenie National Petroleum Reserve in Alaska (NPRA). To rozporządzenie stanowiło część pakietu ochrony dużych areałów Alaski.
Burgum przemawiał w towarzystwie szefa amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Lee Zeldina i sekretarza ds. energii Chrisa Wrighta. Zdaniem Burguma, administracja Bidena nadała priorytet „obstrukcji nad produkcją”, a zakaz odwiertów w dzikich regionach Alaski „podważał naszą zdolność do wykorzystywania krajowych zasobów”. W przeszłości Donald Trump nazwał NPR-A „największą farmą ropy” w USA.
W poście na platformie X, Wright stwierdził, że produkcja ropy to „motor wzrostu gospodarczego” na Alasce, która dostarcza ponad 90 proc. wpływów budżetowych stanu. „Uwolnianie amerykańskiej energii idzie ręka w rękę z uwolnieniem amerykańskiego dobrobytu” – napisał Wright.
Oil production is the engine of economic growth here in Alaska. It funds OVER 90% of the state's general revenues. Unleashing American energy goes hand in hand with unleashing American prosperity.
— Secretary Chris Wright (@SecretaryWright) June 2, 2025
Grupy obrońców środowiska od dawna niepokoiło to, że Alaska może być pierwszym celem amerykańskiego prezydenta, biorąc pod uwagę bogactwo niewykorzystanych pokładów ropy i gazu – pisze dziennik „The Guardian”.
„Ruch administracji Trumpa ku wycofaniu ochrony najważniejszych ekologicznie obszarów Arktyki Zachodniej zagraża dzikiej przyrodzie, lokalnym społecznościom i naszemu klimatowi, a wszystko to, aby przypodobać się przemysłowi wydobywczemu” – skomentowała Kristen Miller, dyrektor wykonawcza organizacji Alaska Wilderness League.
Czytaj też
NPR-A rozciąga się między Morzem Czukockim na zachodzie i Morzem Beauforta na północy. Teren został wyodrębniony na początku XX wieku celu zachowania awaryjnej rezerwy paliwa dla amerykańskiego wojska. W latach 70. ustawodawcy zarządzili, że jego ochrona będzie traktowana priorytetowo.